Ostatnio rozmawiałem z właścicielem pewnej firmy szkoleniowej. Narzekał, że w ostatnich latach spadła jakość szkoleniowców. Że jest coraz więcej słabych trenerów.
I wtedy opowiedziałem mu pewną historię…
Kiedyś byłem członkiem komisji rekrutującej trenerów. Obejrzeliśmy 8 trenerów. Z 6 byliśmy bardzo zadowoleni. Poleciliśmy zatrudnić któregokolwiek z nich.
Tydzień później musieliśmy się jednak zebrać ponownie i oglądać kolejnych 8 trenerów. Tych oceniliśmy bardzo słabo. Żadnego nie rekomendowaliśmy.
Pomimo negatywnych ocen komisji, został zatrudniony trener z drugiej ósemki.
Zdziwiony zapytałem osoby zatrudniającej:
– Dlaczego ten? Przecież poleciliśmy 6 lepszych za pierwszym razem!
– Niestety każdy z tych sześciu był zbyt drogi. Teraz już takich nie będziemy zapraszać na rozmowy kwalifikacyjne.
I w ten oto sposób komisja zaczęła wybierać „najlepszych” z najgorszych 🙂
W każdej branży jest wielu dobrych, średnich jak i słabych rzemieślników. Wielu przestaje się rozwijać i pozostaje słabymi, bo na takich często jest największe zapotrzebowanie na rynku…
Wielu dochodzi do wniosku:
„Po co mam się rozwijać, skoro najwięcej zleceń jest dla tanich rzemieślników? Rozwinę się, będę chciał więcej i będę… bezrobotnym”.
Bylejakość rzemieślników w naszym społeczeństwie, często wynika z tego, że większość naszego społeczeństwa chce kupować tanie, a to zwykle oznacza byle jakie usługi.
A kiedy ktoś chce zatrudnić genialnego rzemieślnika, to musi trochę się naszukać. Odsiać dużą ilość plew zanim znajdzie ziarno 🙂
Osobom szukającym tych dobrych trenerów życzę więc wytrwałości.
PS Jeśli jesteśmy niezadowoleni z trenerów prowadzących dla nas szkolenia, to może niewłaściwych (zbyt tanich) trenerów zatrudniamy do prowadzenia tychże szkoleń…
PPS Jeśli artykuł spodobał Ci się, polub nasz fanpage: